Nie powiem, ciężko jest tworzyć bloga będąc w ciąży. Poranne mdłości, zawroty głowy nie skłaniały do robienia zdjęć. Przy okazji aura panująca za oknem też nie nastraja na dłuższe wyjścia czy wyginanie się przed obiektywem. Ostatnio jednak w naszym domu w końcu zagościło słońce, momentalnie postanowiliśmy zrobić pierwsze ciążowe zdjęcia. Słońce poświeciło jakieś 30 minut- jak to zazwyczaj bywa w Holandii. Na szczęście szybka akcja przyniosła ( przynajmniej dla mnie) magiczne efekty. Sądzę, że takimi fotografiami będę Was karmić dosyć często.
Ciąża to dla mnie niesamowity czas. Pierwsze ruchy dziecka, pierwsze bicie serca, pierwsze USG- przeżycie, nie do opisania. Dające największą dawkę energii i radości. Ten czas to nie tylko wyzwanie dla mojego organizmu, ale także dla mojej garderoby, którą właśnie poszerzam o kilka par wygodnych spodni..
Za to obecnie częstuje Was zdjęciami pozbawionymi wszelkiej stylizacji. Jestem ja i brzuch. Jak ładnie powiedziała moja koleżanka – w tej „stylizacji” wyglądasz najlepiej.
fot: Adrian Urbański
Adrian Ty umiesz :D
OdpowiedzUsuńBoże jaka piękna <3
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia !
OdpowiedzUsuńdbaj o siebie i maleństwo:)
Dziękuje! Staram się jak mogę, dbam oczywiście! :)
Usuńplanowana? :)
OdpowiedzUsuńOczywiście, że tak. (:
Usuń